Inaczej Native Advertising, czyli reklama tworząca integralną część treści lub obrazu, wkomponowana w bardzo naturalny i subtelny sposób. Reklama natywna nie jest nowością, niewiele się też o niej mówi a jednak mamy z nią do czynienia każdego dnia. To jak wplotła się w naszą codzienność oddaje cały jej charakter i sens istnienia. Świat social media, e-commerce i content marketingu zmienia się niezwykle szybko. Żeby nadążyć za ciągle zmieniającą się grupą odbiorców trzeba mocno pracować nad tworzeniem nowych metod reklamy. Kiedyś marketing szeptany oraz szyld w kolorze wystarczał do osiągnięcia sukcesu sprzedażowego. Dziś sprzedaż podążając za klientem w dużej części przeniosła się do Internetu.

Reklama przyjazna - to znaczy jaka?

Liczba oferowanych produktów, usług i możliwości często przerasta i przytłacza konsumenta. Nie bez powodu powstały programy blokujące reklamy a zaufanie do reklamowanej treści spada. Nasz mózg każdego dnia pochłania 34 gigabajty danych! To znak, że należy wprowadzić zmiany - twórz reklamy natywne!

Jak się okazuje tradycyjna forma reklamy powoli przechodzi do lamusa. Obecny konsument dostaje wysypki na widok wyskakującej reklamy w postaci baneru, która (o zgrozo!) blokuje połowę ekranu. 2/3 odbiorców na dzień dzisiejszy woli dowiedzieć się o produkcie z filmu, prezentacji lub treści. Warunkiem jest jednak to, że konsument sam zdecyduje czy ma ochotę na bezpośrednią reklamę, czy jednak woli otrzymać dużą dawkę wiedzy. Dlaczego? Bo reklama natywna będąca tłem jest lepiej trawiona - przyswajana w przyjaznych warunkach.

 

Jak wykorzystać reklamę natywną w content marketingu

Dobrze robiony content marketing jest całkowitym przeciwieństwem reklam banerowych i wielką możliwością dla reklamy natywnej. Content marketing to treść, która w najlepszym wydaniu pokazuje poziom ekspercki. Teksty przygotowywane są specjalnie pod konkretne zapytania użytkowników i mają całkowicie pokryć temat. Dawniej przygotowywało się typowe teksty pozycjonerskie, które przy bliższym poznaniu często nie miały ładu i składu, zawierały błędy lub zbyt duże nasycenie słów kluczowych. Dziś takie opracowania nie są mile widziane zarówno przez Google jak i przez użytkowników Internetu. Dobry tekst to taki, który czyta się przyjemnie mając wrażenie, że napisała go osoba znająca się na temacie. Najważniejsze, żeby całkowicie obejmował temat i wyjaśniał zagadnienia o które pytał użytkownik. Treść powinna być rzetelna i obiektywna, chyba że z góry poinformujemy czytelnika, że jest to nasze obiektywne zdanie. Najczęściej content marketing znajdziecie na blogach firmowych i stronach influencerów oraz w prasie. Może on przybrać formę wywiadu, poradnika, webinarów czy artykułów eksperckich. W takie treści bardzo płynnie można wpleść reklamę natywną. Chcąc ją powiązać z content marketingiem należy uważać na bardzo, ale to bardzo cienką granicę między lokowaniem produktu a Native Advertising. Niestety większość copywriterów myśli, że robi dobrą robotę w tym temacie. Jednak przy bliższym poznaniu tak nie jest. Linkowanie oraz pisanie tekstów wychwalających produkt NIE jest typem reklamy natywnej. Swoją drogą przesadne wychwalanie produktu jest podejrzane i mało wiarygodne.

Jeżeli treść jest dobrze napisana, to reklama natywna będzie nieinwazyjna, niezauważalna. To nie będzie ostentacyjny link do usługi, to nie będzie jednoznaczne zdjęcie produktu. Sama marka może nawet w treści nie występować, bo rolą reklamy jest wyjście wartościowego tekstu na pierwszy plan. To nie marka ma przekonać konsumenta, lecz ekspercka ranga treści.

Native advertising może pomóc w realizacji konkretnych celów:

  • budowania i wzmacniania pozycji marki, która w reklamie natywnej nie występuje " po imieniu"
  • budowania świadomości konsumenckiej
  • marketing szeptany
  • budowanie zasięgu

 

Jak to możliwe, że reklama bez podawania linku i nazwy firmy może odnieść sukces? Głównym graczem reklamy natywnej jest content, czyli treść. Wysoka jakość tekstu zachęca odbiorce do kontynuowania czytania i poszukiwania "drugiego dna". Jeżeli treść będzie niskich lotów, to odbiorca szybko zrezygnuje z kontynuowania zapoznawania się z lekturą.

 

Myślisz, że ten tekst jest typem reklamy natywnej?